niedziela, 21 listopada 2010

Siódmy dzień tygodnia.

Na wstępie pragnę podziękować ludziom, którzy zadbali o to, by każdy tutaj mógł wybrać coś dla siebie:) Mam na myśli rozbudowane menu, dobór kolorów i ogólny układ stron. Naprawdę wieeelkie dzięki;) To chyba pierwszy serwis, z którego można powiedzieć, że jestem zadowolona. Zadbano o każdy szczegół, a to cenię;) Jestem Alina, mam 19ście lat i obecnie robię studium zaocznie - jestem na grafice komputerowej. Pochodzę z małego miasteczka, Drawska Pomorskiego (całkiem przytulne miasteczko:)), ale na co dzień przebywam w Szczecinie. Kiedy przeprowadzałam się do większego miasta, miałam nadzieję, że coś się w moim życiu odmieni, powtarzałam sobie: "większe miasto, większe możliwości, nowy etap w moim życiu" jednak jak się okazało... właściwie nic nie uległo zmianie na lepsze... noo może pomijając fakt, że poznałam tutaj kilku naprawdę fajnych ludzi, zapisałam się do szkoły policealnej i miałam możliwość pracować przez jakiś okres jako merchandiser;) a tak? Ech... źle mi w tym mieście, czuję się tam nieswojo. Być może to kwestia przyzwyczajenia, czasu - nie wiem, ale minęły dwa miesiące, a ja dalej klnę, widząc tramwaje, tłumy i te kolejki w realu... i chyba nigdy się z tym w pełni nie pogodzę. Czy ja popadłam w chandrę? Pogoda jakby nie patrzeć idealnie by ku temu sprzyjała, można by to przyjąć za jakieś usprawiedliwienie:) Kończę już te swoje marudzenie i zabieram się do niedzielnego śniadania. PS. Czy tylko ja mam taki wstręt do tego dnia tygodnia? I na koniec zdjęcie, a żeby to Ci nie uśmiechnięci się uśmiechnęli;):P


Zdjęcie pt. "Zabawa w klowna" ;)